15 kwietnia

Podążaj za motylem



 

     Book Morning! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Czarna Owca, zapraszam dalej!     

     "Podążaj za motylem" od razu przyciąga wzrok minimalistyczną okładką, a po sprawdzeniu jaki to gatunek, od razu przyszło mi do głowy, że treść może być jej zupełną odwrotnością, bo przecież nie grafika na okładce świadczy o opowieści zawartej tuż za nią, ale czy nie wybieracie czasami książki tylko na podstawie okładki? Ja owszem, aczkolwiek tym razem sprawdziłam czy to obyczajówka i okazało się, że fiński thriller. Zatem, czy tak dobry, jak się o nich mówi?

     Poznajemy dwudziestoletnią kobietę o imieniu Ira. Nie jest to typowa młoda osoba, bo jest seryjną morderczynią. Generalnie, jeśli o mnie chodzi, to od jakiegoś czasu czekałam na coś takiego w literaturze, co będzie nieco szokować, ale będzie właśnie zupełnie inne, bo sami przyznacie, że tacy mordercy, to z reguły mężczyźni. Wracając jednak do tematu, nie lecimy typowo za schematem pod tytułem trup, a później poszukiwanie sprawcy. To thriller psychologiczny i od razu to czuć. Ira zaczyna terapię i to u celebrytki. Obie mają swoje sekrety, coś też je łączy ze sobą... Tylko, że Clarissa, nasza gwiazda i terapeutka prędzej czy później się zorientuje, że ma zostać zamordowana.

     Wcześniej nie wspomniałam, więc zrobię to od razu teraz. Jest to debiut autorki. Naprawdę dobry, trzeba dodać. Gdyby zapytać o przepis idealny na thriller psychologiczny, to śmiało można właśnie tę książkę jako jego podstawę podać. Wszystko dzieje się bardzo szybko, jest adrenalina, napięcie, niepokój i niesamowicie satysfakcjonująca gra w kotka i myszkę między inteligentnymi bohaterkami. Można się naprawdę bawić wyśmienicie, mając wrażenie jak by się oglądało film.

    A propos bohaterek, to one obie są dziwne. To słowo opisuje je idealnie i skrajnie różne. Z jednej strony każda irytuje, ale z drugiej jest fascynująca. Myślę, że to jest powodem, dla którego czuć, jak by się je znało, co jest w sumie nieco niepokojący, bo jedna z nich jest seryjną morderczynią.

     Dla wielu osób będzie też ważne czy jest to historia zaskakująca, czy nie jest oklepana i od razu powiem, że po skończeniu czytania zostaje się jeszcze z otwartą buzią i trzeba ją w głowie sobie przetworzyć, bo jest dość specyficzna, czego ja osobiście się spodziewałam już po samej wzmiance, że jest to fiński thriller psychologiczny. Dlatego polecam przekonać się na własnej skórze czy jest warta uwagi.

      Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Czarna Owca.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje