07 marca

Tron prawdy



     Już za moment mamy weekend i dlatego właśnie dzisiaj mam dla Was recenzję książki, którą można pochłonąć dosłownie w jeden dzień bez żadnego problemu, a sobota czy niedziela to zdecydowanie najlepsze dni na takie powieści, których odłożyć się nie da nawet na chwilę!



     "Tron prawdy" jest drugim tomem serii Truth and Lies Duet. Pierwszym była "Korona kłamstw" i jeśli nie czytaliście tej pierwszej, to warto od niej zacząć, ponieważ ta jest kontynuacją wydarzeń z poprzedniej części i mimo, że według mnie można ją przeczytać bez znajomości wydarzeń z "Korony kłamstw", to jednak ma się o wiele szerszy obraz tego, co się właściwie dzieje, dlaczego tak a nie inaczej.

     Łapcie opis wydawcy:
 
     "Porywający dark romance pełen zwrotów akcji i skrajnych emocji. Dalsze losy bohaterów „Korony kłamstw“. Elle jest w niebezpieczeństwie. Porwana przez Grega nie wie, co ją czeka. W jego oczach widzi tylko opętanie i szaleństwo, które zaczynają ją coraz bardziej przerażać. Musi pogodzić się z myślą, że nikt jej już nie odnajdzie. Ani David, ani ojciec. Ani nawet Penn. Penn nie może znieść myśli, że Elle nie chce go znać. Zapętlił się w sieci kłamstw i oddałby teraz wszystko, żeby tylko móc powiedzieć jej prawdę. Musi odnaleźć dziewczynę za wszelką cenę. Tylko czy prawda wystarczy, aby móc odbudować jej zaufanie? I czy w ogóle jest szansa, że jeszcze ją zobaczy?"

     I tutaj mogą być spojlery, wybaczcie ale ciężko jest mówić o kontynuacji książki nie wchodząc chociaż minimalnie w to, co działo się w pierwszym tomie. Otóż Elle faktycznie zostaje porwana przez Greg'a. Co więcej, facet ją zakuwa w łańcuchy i trzyma na uwięzi. Problem polega na tym, że wpadł na tak dobry pomysł jak ją ukryć, że dziewczyna ma ogromne wątpliwości czy ktoś ją znajdzie. Na szczęście Penn wpada na to, że Elle została porwana i zaczyna jej szukać. To czy uda mu się ją znaleźć i w jakim będzie ona stanie, to już musicie przeczytać sami. 

     Ogromnym plusem tej książki jest to, że trzyma ona w napięciu od początku do końca. Nieprzewidywalne momenty i nareszcie powieść, w której to kobieta jest tą silną, bogatą osobą, a nie facet, który szuka sobie naiwnej owieczki. Oczywiście historia nie jest tak banalna, co to to nie!

     Bardzo lubię książki, które wychodzą spod skrzydeł Wydawnictwa Kobiece bo rzadko się zdarza, że czytelnik się zawiedzie. Dlatego sięgnęłam po Pepper Winters. Nie znałam tej Autorki, ale kiedy zobaczyłam w zapowiedziach "Tron prawdy", to zanim przyjechał do mnie, miałam już przeczytaną pierwszą część. Tak więc mogę śmiało powiedzieć, że to kolejna dobra książka, którą w tym roku przeczytałam i z przyjemnością stawiam ją u siebie na półce.

     Dziękuję ogromnie Wydawnictwu Kobiece za egzemplarz recenzencki!


Zapisuję oczywiście na liście przeczytanych książek w Olimpiadzie Czytelniczej 💗
www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/03/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html?fbclid=IwAR0rRUGyrf76_bJlkYUGJ3P7lH1bSxBXFAHzDwpshe1LcUHUqgSbvWZaGmo

20 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej serii, jednak po przeczytaniu, że jest to dark romance, raczej nie będę po nią sięgnąć. Niestety bardzo zraziłam się do tego gatunku przez pewną książkę i wątpię, że kiedyś uda się to odkręcić.

    OdpowiedzUsuń
  2. O silnych kobietach z miłą chęcią przeczytam, a tym bardziej na trzyma w napięciu cały czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej po tę książkę nie sięgnę, tym bardziej że jest to seria
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sięgam po romanse ani pokrewne gatunki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydawnictwo Kobiece ma bardzo dużo fajnych książek w swoim nakładzie. Nie spotkałam się wcześniej ani z książką, ani autorem ale chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka, która trzyma w napięciu do końca, to dobra książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie wydawnictwo kobieca bo maja wiele ksiazek ktore mnie osobiscie interesują.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ma cudowną okładkę <3 Aż sama bym ją przygarnęła na swoją półkę <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię silne postacie kobiece w książkach, więc mogłabym dać szansę temu tytułowi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Już sama okładka jak najbardziej do mnie przemawia. Myślę że książka bardzo by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie planuję czytać tej serii 😉

    OdpowiedzUsuń
  12. Spodobała mi się ta recenzja, Okładka bardzo tajemnicza. Myślę,że mogła bym ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię książki trzymające w napięciu i tę również przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powróciłam do stałego czytania i książki tego wydawnictwa mnie ciekawią, więc będę mieć ją na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  15. Brzmi ciekawie. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję ją przeczytać <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Książki tej autorki jakoś mnie do siebie nie przekonują. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na razie nie planuję lektury tej książki - nie znam autorki, a stosik innych lektur wciąż czeka, więc może innym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakoś nie czuję klimatu takich książek, więc zapewne nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje