21 kwietnia

Test na miłość


     Hej, "Test na miłość" swoją premierę świętował już niemal miesiąc temu, czyli 25 marca. Jest to drugi tom serii The Kiss Quotient. Czy jest warta przeczytania? Chodźcie, powiem Wam!



     W zeszłym roku miałam przyjemność przeczytać pierwszy tom, czyli "Więcej niż pocałunek". Moją opinię znajdziecie tu: KLIK!

     A teraz przejdźmy do dzisiejszej bohaterki postu.

     Zobaczcie opis:

     "Dwudziestosześcioletni Khai cierpi na zaburzenia autystyczne. Jego głównym problemem jest brak zdolności do odczuwania głębszych emocji. Mama chłopaka postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć synowi idealną kandydatkę na żonę. Wkrótce na swojej drodze dość przypadkowo spotyka Esme, której proponuje zostanie „próbną” narzeczoną jej syna. Dziewczyna początkowo się waha, ale w końcu uznaje, że to dla niej jedyna szansa na lepszą przyszłość.

      Uwiedzenie Khaia okazuje się jednak nie lada wyzwaniem. Starania Esme nie przynoszą pożądanych efektów, a chłopak wydaje się nieczuły na jej zaloty. Khai ceni sobie rutynę i ustalony porządek, a narzucona przez matkę narzeczona wprowadza w jego życie niepotrzebny chaos. Chłopak nie ma wiele czasu, żeby wreszcie zrozumieć, jak działa jego serce. Inaczej Esme wróci do domu na drugi koniec świata. Czy dwoje nieznajomych może stworzyć udany związek? Czy małżeństwo aranżowane okaże się receptą na szczęście? Jak zachowa się Khai, gdy pozna sekret, którego strzeże dziewczyna?"

     Gdyby nie to, że czytałam poprzedni tom, to pewnie bym się na tą nie zdecydowała bo opis mnie nieco zniechęcił. Matka, która szuka synowi dziewczyny? Nie, to nie powinno się nigdy zdarzyć. Ale, że "Więcej niż pocałunek" był pozytywną, zupełnie inną niż wszystkie romanse powieścią, to i na tę od pierwszych zapowiedzi miałam chrapkę.

     Nie będę Wam zdradzać co było w pierwszym tomie, ale powiem tak: nie trzeba go czytać żeby zabrać się za drugi. Są o innych bohaterach, a powiązane są jedynie tym, że głowni bohaterowie mają pewne problemy. Tutaj Khai z zaburzeniami autystycznymi, tam była Stella. Świetnie Autorka rozegrała to, że w jednej pisze o kobiecie, a w drugiej o młodym mężczyźnie. Aż jestem ciekawa co będzie w trzecim tomie!

     Wróćmy jednak do "Testu na miłość". Mama Khai'a postanawia zaaranżować jego związek z obcą dziewczyną, która się zgadza na zostanie próbną narzeczoną. Nie wiem czy to by miało prawo bytu w przypadku normalnego związku, a co dopiero w tak specyficznym. Esme, bo tak ma na imię narzeczona Khai'a, chce lepszej przyszłości. Ale czy to jest dobry powód do tego, żeby wchodzić w taki układ? I czy to ma prawo się udać? Musicie przeczytać sami!

     Seria ta jest tak ciekawa, bo jest nietypowa. Pokazuje, że na szczęście zasługują również osoby, które w jakiś sposób są wykluczone ze społeczeństwa. W końcu tak część ludzi postrzega osoby z autyzmem chociażby, prawda?  "Test na miłość" jest świetną, lekką (choć opisującą dość trudny temat autyzmu) powieścią. Czyta się ją przyjemnie, szybko i mam nadzieję, że Autorce nie zabraknie pomysłów na kolejne historie i będzie tworzyć tak cudowne, nietypowe pary. Czekam na kolejną książkę od Helen Hoang, a Wydawnictwu Muza serdecznie dziękuję za egzemplarz!


Zapisuję oczywiście na liście przeczytanych książek w Olimpiadzie Czytelniczej 💗 

www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/03/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html?fbclid=IwAR0rRUGyrf76_bJlkYUGJ3P7lH1bSxBXFAHzDwpshe1LcUHUqgSbvWZaGmo



1 komentarz:

  1. Jestem już po lekturze obu książek tej serii i obie bardzo mi się podobały. 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje