1. Wystukane Recenzje: Mamy za sobą premierę Twojej pierwszej książki. Jak wrażenia? Opadły już te pierwsze, ogromne emocje?
Kinga Litkowiec: Zdecydowanie tak. Teraz żyję premierą „Nie mój dług” J . Mój debiut zdaje się być odległym wspomnieniem.2. Wystukane Recenzje: Zdradzisz nam, dlaczego akurat „Miasto mafii” postanowiłaś wysłać do wydawnictw i wydać jako pierwsze?
Kinga Litkowiec:Szczerzę mówiąc, nie planowałam tego. Publikowałam rozdziały na wattpad, chcąc sprawdzić, czy komuś spodoba się to, co piszę. Byłam zaskoczona, kiedy dwa wydawnictwa zaproponowały mi wydanie. Jednak postanowiłam zaryzykować i spełnić marzenie.
3. Wystukane Recenzje: Jako ciekawostkę jakiś czas temu podałaś, że pomysł na „Miasto mafii” zrodził się ze snu. A jak to jest z kolejnymi książkami, które tworzysz? Skąd czerpiesz pomysły?
Kinga Litkowiec: Staram się zaskoczyć czytelników. Lubię łamać schematy, stawiać na mocne i niebanalne historie.
4. Wystukane Recenzje: Który bohater „Miasta mafii” jest Twoim ulubionym i dlaczego?
Kinga Litkowiec: Ciężkie pytanie... Na początku był to oczywiście Arthur. Jednak z czasem bardziej polubiłam Lucasa ;-)
5. Wystukane Recenzje: Jak to jest z pisaniem u Ciebie, najpierw planujesz, rozmyślasz o historii i dopiero siadasz do jej pisania, czy po prostu wpada Ci do głowy pomysł, zaczynasz pisać i dopiero w trakcie zaczynają się układać kolejne elementy układanki?
Kinga Litkowiec: Najpierw planuję, a później i tak wiele się zmienia :-D. Moi bohaterowie żyją swoim życiem, zazwyczaj nie robią tego, co planowałam :)
6. Wystukane Recenzje: Nadal piszesz książki na telefonie, a dopiero później poprawiasz na komputerze? 😉
Kinga Litkowiec: Haha... Tak. Aczkolwiek bywa, że coś napiszę na komputerze. Jednak 80% tekstów (jeśli nie więcej) tworzy się w telefonie. Ciężko oduczyć się tego nawyku.
7. Wystukane Recenzje: W planach masz wydanie kolejnych powieści, za pasem premiera „Nie mój dług”, która ma być początkiem serii. Masz już plan na ilość tomów Demonów Los Angeles?
Kinga Litkowiec: Na pewno będzie trzy, ale nie wykluczam, że będzie ich więcej.
8. Wystukane Recenzje: Nadal będziesz publikować na wattpad czy Bracia Di Caro będą ostatnią wrzuconą na ten portal książką?
Kinga Litkowiec: Jestem jedną z tych autorek, które są zżyte z tą platformą. Kilka razy myślałam o tym, żeby rozstać się z wattpad, jednak nie potrafię tego zrobić. Tam trafiłam do pierwszych czytelników.
9. Wystukane Recenzje: Co sprawia Ci największą trudność w pisaniu? A może przy każdej powieści jest to coś innego?
Kinga Litkowiec: Może zabrzmi to dziwnie, ale wymyślanie imion i nazwisk bohaterów. Samo pisanie idzie dość sprawie.
Wystukane Recenzje: Na zakończenie chętnie się dowiem (i pewnie nie tylko ja), gdzie najchętniej tworzysz i w jakich okolicznościach? Działasz według ustalonego planu czy może kiedy najdzie Cię wena?
Kinga Litkowiec: Najlepiej pisze mi się rano, w łóżku. Do południa mój mózg jakoś lepiej pracuje. Później zazwyczaj pracuje już tylko nad gotowymi tekstami.
Autorce dziękuję za odpowiedź na kilka pytań i jednocześnie mam nadzieję, że uda nam się porozmawiać przy okazji kolejnych premier! A Wy, spodziewaliście się takich odpowiedzi?
Zdjęcie pochodzi z Instagrama Autorki, link: https://www.instagram.com/p/CAxAfD0BgIU/
bardzo ciekawa rozmowa, którą przeczytałam z dużą przyjemnością. 😊
OdpowiedzUsuń