09 marca

Stare kości

 


     Book Morning, dzisiaj przychodzę do Was z kilkoma słowami o książce od Wydawnictwa Agora, zapraszam dalej!     

     "Stare kości" to książka, która już okładką wciąga czytelnika w świat domysłów na temat tego, co może znaleźć w środku. Mnie już właśnie ona kupiła, ale nie jedynie ze względu na genialną grafikę chciałam ją przeczytać. Duet Preston i Child to jedyny taki zespół, który doceniam pod względem pisarskim. Z reguły jest tak, że już w trakcie lektury mam odczucie, że aby powstała całość musiały nastąpić jakieś dyskusje, kompromisy. W tym przypadku wręcz odwrotnie, jak by się panowie naturalnie uzupełniali.
 
     Przechodząc do tej konkretnej opowieści od razu powiem, że to pierwszy tom nowej serii, w którym główne skrzypce grają dwie kobiety. Nora Kelly, pani archeolog bez sukcesów i Corrie Swanson, agentka FBI, która dopiero raczkuje i właśnie dostaje swoją pierwszą, dużą sprawę związaną z morderstwami. A do Nory zgłasza się mężczyzna, światowej sławy historyk z propozycją nie do odrzucenia. Skąd więc na początku moje stwierdzenie, że to dwie kobiety grające główne skrzypce w tej opowieści? Mimo, że pochodzą z dwóch różnych światów, to ich losy zbiegają się w jednym miejscu... w górach Sierra Nevada. I to miejsce jest o tyle istotne, że owiane jest od lat tajemnicą. A wydarzenia te, którymi zainspirowali się pisarze, miały miejsce w rzeczywistości.
 
     Przez to, że panowie zahaczają o to, co wydarzyło się kiedyś faktycznie, budzą ogromny niepokój. I to fascynująca opowieść zarówno przygodowa, jak i po prostu dreszczowiec. Od początku do końca trzyma w napięciu. Archeologia, dzięki której czujemy, że wraz z Norą możemy znaleźć jakiś skarb, rozwiązać zagadkę i Corrie, z którą rozwiązujemy wspólnie sprawę morderstw. Nie spodziewałabym się, że takie połączenie może czytelnika wciągnąć, ale faktycznie zbicie w jedno thrillera i czegoś na kształt Indiana Jonesa się udało.

     Jeśli chodzi o dwie główne bohaterki, to tutaj muszę przyznać, że uważam, iż autorzy wzorowali się na jakichś kobietach, bo nie dam wiary, że stworzyli we własnych głowach kobiety z krwi i kości! Każda z nich jest inna i obie są takimi osobami, który nie da się nie polubić. Oczywiście, obie pragną sukcesu, ale na szczęście żadna z nich nie została wepchnięta w wyścig szczurów. Wręcz z ogromną sympatią śledziłam ich losy i każdej kibicowałam.

    Ta książka to połączenie genialnego thrillera z przygodową opowieścią i żadna z tych części nie jest tylko dodatkiem, a obie są niezwykle istotne. Uważam, że każda oddzielnie też byłaby fascynującą opowieścią, a mimo to właśnie razem dają potężną dawkę emocji i rozrywki. Serdecznie polecam!

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Agora.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje