11 maja

Nowa tożsamość




     "Nowa tożsamość" to debiut Eweliny Dobosz, a jak ostatnio się okazuje, wcale te pierwsze książki nie są złe, a potrafią być genialne. Czy z ta również jest tak dobra? Chodźcie dalej, podpowiem czy warto po nią sięgnąć!

      Powiem szczerze, że spodziewałam się mimo wszystko romansu, a w tej książce jest też akcja! Poznajemy dwoje ludzi, każde przezywa swoje dramaty. Igor, którego zdradzała żona i do tego została zamordowana. Oczywiście oskarżenia od razu spadają na niego, no bo przecież skoro go zdradziła, to musiał mieć coś wspólnego z jej śmiercią. A czy przyłożył do tego rękę? No cóż, tego Wam nie powiem! Facet ucieka do Stanów Zjednoczonych przekonany o tym, że w wielkim mieście łatwiej będzie mu pozostać anonimowym i jednocześnie się dzięki temu ukrywać. W jego życiu pojawia się Emily. Ona też nie ma łatwo. Miała romans z szefem, wyszło to na jaw i straciła pracę. Przychodzi załamanie, alkohol i w skutek tego dziewczyna budzi się na ławce w parku, a nad nią stoi właśnie tajemniczy nieznajomy, czyli Igor. Jak potoczy się ich znajomość? Czy zbliżą się do siebie? No i w końcu, czy Emily dowie się jaką przeszłość skrywa mężczyzna, który pociąga ją całym sobą tak, że nie może przestać o nim myśleć?

     Ta książka według mnie jest świetna. Dzięki dobrze rozwiniętemu i zaplanowanemu wątkowi sensacyjnemu, a nawet powiedziałabym z nutką kryminału wciąga czytelnika i nie puszcza. Nie mogłam się jej doczekać odkąd zobaczyłam w zapowiedziach, a ponieważ przesyłka z Wydawnictwa szła dość długo, postanowiłam w dniu premiery zacząć czytać na Legimi. Jeszcze wtedy nie wiedząc, że pochłonę ją w jeden wieczór... Czekam na kolejną powieść Autorki, bo tą mnie kupiła, a to debiut! No właśnie, kolejny bardzo dobry debiut na polskim rynku wydawniczym!

     Powiem Wam, że to jest obyczajówka, jest to romans i sensacja w jednym. Opowieść o dwojgu ludzi, którym życie rzuca kłody pod nogi i nie pozwala na odrobinę szczęścia. Tylko podobno po każdej burzy wychodzi słońce, prawda? Czy tej dwójce promienie słońca ogrzeją w końcu serca? Musicie doczytać, bo jest to kawał dobrej książki.

     Ode mnie 9/10 gwiazdek. Zasłużone!

     Wydawnictwu Kobiece bardzo dziękuję za egzemplarz!



Zapisuję oczywiście na liście przeczytanych książek w Olimpiadzie Czytelniczej 💗

www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/03/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html?fbclid=IwAR0rRUGyrf76_bJlkYUGJ3P7lH1bSxBXFAHzDwpshe1LcUHUqgSbvWZaGmo

2 komentarze:

  1. Cieszę się że poza romansem dostaniemy również akcję, więc jestem na tak. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta okładka przypomina mi inną książkę... Nie mialam jej w planie, ale dobrze wiedzieć, że nie zawodzi, może jednak się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje