04 sierpnia

Żony



       Book Evening! Co tam ciekawego czytacie? Ja niedawno skończyłam "Żony", a teraz podczytuję "Jaskółki z Czarnobyla" i kilka innych w oczekiwaniu na "Sforę"!

      Na "Żony" trafiłam podczas przeglądania zapowiedzi od Wydawnictwa Kobiecego i od razu wiedziałam, że muszę tę książkę przeczytać. Już sama okładka przyciąga niesamowicie czytelnika do siebie, a opis i fakt, że to thriller, dla mnie był strzałem w dziesiątkę. Tylko o czym właściwie opowiedziała Tarryn Fisher?

       Widziałam już, że to nie jest pierwsza wydana książka Autorki, ale dla mnie to pierwsze spotkanie z jej twórczością. Wyobraźcie sobie małżeństwo poligamiczne. Tak, w tym przypadku główna bohaterka zgodziła się na to, aby jej mąż miał jeszcze dwie żony i poświęcał każdej z nich jeden dzień w tygodniu. Tylko kogo nie zaczęłoby to dręczyć? Thursday, czyli żona Setha, którą poznajemy jako jedną z trzech małżonek po pięciu latach takiego dziwnego układu zaczyna wręcz obsesyjnie myśleć o pozostałych kobietach, z którymi żyje jej partner. Pojawiają się typowe obawy, czy jest najlepsza, najpiękniejsza dla swojego męża? Jakie są tamte kobiety? Czy wszystko się wywróci do góry nogami kiedy Thursday złamie główną zasadę i zechce poznać swoje, jak by nie było, rywalki?

      Według mnie to jeden z ciekawszych thrillerów psychologicznych i z czystym sumieniem mogę go polecić. Czytelnik ma okazję zastanowić się nad miłością kobiety tak bezgraniczną, że zaczyna być obsesyjna. Postrzegać miłość, zakochanie czy choćby zauroczenie można w różnoraki sposób, ale to, w jaki postrzega ją główna bohaterka może przyprawić o dreszcze. Zwłaszcza, kiedy człowiek postawi się po drugiej stronie.

       Chyba każdy sięgając po ten gatunek próbuje odgadnąć, domyślić się co będzie na końcu, prawda? Czy przechytrzy Autorkę i okaże się ona przewidywalna lub zwyczajnie... nudna. Tutaj złapiecie się na tym, że oczywiste jest bardzo nieoczywiste, a Fisher zakręci Wami jak na karuzeli. Ciężko jest wpaść na to, jakie będzie zakończenie tej historii, ale wyjaśnia ono powody, jakimi kieruje się główna bohaterka i całą tę sytuację z trzema żonami. Warto przeczytać i na końcu się konkretnie zdziwić!

       Wiele razy mówiłam, że po książki od Wydawnictwa Kobiecego sięgam w ciemno i tym razem się nie zawiodłam. Porządny thriller, który można pochłonąć dosłownie w jeden wieczór i czuć przy tym, że nie zmarnowało się czasu poświęconego na jego przeczytanie :)

       Polecam! A Wydawnictwu serdecznie dziękuję za egzemplarz. To była czysta przyjemność poczuć ten dreszczyk, a może nawet niepokój, że takie rzeczy mogą się zdarzyć w realnym świecie. I nie chodzi mi tylko o poligamię, ale również o obsesyjną miłość, o ile miłością można nazwać takie uczucia.


2 komentarze:

  1. U nas by taki układ nawet za zgodą nie przeszedł, bo na bigamię jest paragraf. :) Z drugiej strony są kraje, gdzie wielożeństwo jest legalne (kraje muzułmańskie) i takie związki funkcjonują. Ale to jednak zupełnie inna kultura i mentalność. Myślę, że na książkę się nie skuszę. Jeśli najdzie mnie na podobną tematykę, to raczej w konwencji literatury faktu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno również sięgnę po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje