22 lipca

Dziewczyna w drugim rzędzie

 

     Book Morning! Dziś o książce ze zdjęcia, ciekawi? Zapraszam dalej!     


     "Dziewczyna w drugim rzędzie" to moje drugie spotkanie z twórczością Aurelii Blancard i również druga wydana jej powieść. O tej pierwszej możecie poczytać tu: KLIK!, a dziś o tej drugiej, której ja byłam bardzo ciekawa. Od pierwszych typowych rozmyślań czy są ze sobą powiązane, czy będzie tak samo dobra, albo lepsza, czy autorka się rozwija, czy stoi w miejscu no i o czym tym razem zechciała nam opowiedzieć :)

     Zaczniemy od tego, o czym ta książka jest i od razu zaznaczę, że spokojnie można czytać ją bez znajomości "Uścisków", bo nie są one ze sobą powiązane, aczkolwiek na półce prezentują się obok siebie świetnie i od razu widać, że zamysł był taki, aby widać było, że to powieści jednej autorki. Poza tym pewnie nie jednego czytelnika również zachęci do sięgnięcia po tę książkę fakt, że historia opisana w środku jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Dla mnie to już plusik! 

     No dobrze, do celu! Poznajemy główną bohaterkę, Cathy, która jest dziennikarką i szuka jakiegoś ciekawego tematu, który mógłby ją zaangażować całą w jego napisanie, research, ale także był chyba nieco trampoliną w karierze. Czy to źle? Nie! Jest to ambitna, bardzo ciekawa postać. Przychodzi jej wyjechać do swojego rodzinnego miasteczka, Beaufort, ponieważ to tam została zamordowana kobieta, a ona zna tę maleńką społeczność i przekonuje swojego przełożonego, że jest idealną osobą do tego, aby napisać artykuł.

     W międzyczasie do miasteczka sprowadza się para, która spodziewa się dziecka, ale od początku Cathy ma wrażenie, że mężczyzna coś ukrywa, że zachowuje się dziwnie. Cóż może z tego wyniknąć? Musicie sprawdzić sami jak zostały przeplecione losy postaci i jak zaskakujące może okazać się zakończenie.

     Jak się domyślacie, autorka wprowadza kolejne postacie stopniowo, ale jest to przemyślane, a każdy bohater jest wykreowany tak, aby czytelnik miał wrażenie, jakby go znał i czuje pewnego rodzaju niepokój kiedy odkrywa każdą kolejną tajemnicę.W pewnym momencie trzeba się mocno zastanowić co jest prawdą, a co kłamstwem i dać się, tak po prostu, zaskoczyć.

    To kolejna książka autorki, kryminał, który zahacza o thriller psychologiczny i jest świetna! Widać, że nie była pisana na przysłowiowym kolanie, ale jest od pierwszych słów, aż po ostatnie literki przemyślana, zaplanowana. Czy Autorka czuje satysfakcję, że mogła czytelników zaskoczyć? Mam nadzieję, że tak!

    Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka!

     A kupicie ją tu:

 

1 komentarz:

Copyright © 2019 Wystukane recenzje