26 lipca

Osiemnastka


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Filia, zapraszam dalej!     


     "Osiemnastka" jest czwartą książką w dorobku Doroty Glicy i do tej pory czytałam wszystkie, a każda jedna była ciekawa, trzymająca w napięciu, zaskakująca i po prostu dobrze napisana. Dlatego, kiedy zobaczyłam najnowszą powieść w zapowiedziach, koniecznie chciałam sprawdzić czy autorka nadal utrzymuje poziom i czy będzie to książka warta uwagi. Premierę miała miesiąc temu, u mnie chwilę czekała na swoją kolej do przeczytania, a czy po lekturze mogę powiedzieć, że było warto?

     Impreza, osiemnastoletnia dziewczyna wypadająca z okna i całość przypisana wypadkowi i alkoholowi, ale czy aby na pewno? Siostra ofiary w to nie wierzy i usilnie szuka pomocy w wyjaśnieniu sprawy. Zgłasza się więc do dziennikarki i obie próbują dowiedzieć się co stało się w noc, kiedy zginęła osoba, która miała przed sobą całe życie...

     Tak niewiele trzeba, aby czytelnika zachęcić do sięgnięcia po książkę. W tym przypadku z góry wiadomo, że będzie to thriller, z wątkiem kryminalnym i choć może okazać się zagadką banalną do rozwiązania, to jednak ciekawość jest silniejsza. Napięcie, jakie jest przez Glicę budowane od samego początku staje się wręcz nie do wytrzymania i nie da się odłożyć książki na półkę, tylko czyta się ją jednym tchem. To ogromna zaleta, która przepleciona jest niestety równie ogromną wadą, bo rozwiązanie zagadki przychodzi do głowy zbyt szybko i nie ma efektu zaskoczenia na koniec powieści. Choć dla mnie to minus, to czyta się naprawdę dobrze i szybko.

    Jeśli chodzi o bohaterów, a w zasadzie dwie główne bohaterki szukające wyjaśnienia tajemniczej śmierci młodej dziewczyny, to są one wykreowane bardzo dobrze. Każda z nich jest inna, ale śledząc ich losy ma się wrażenie, że czyta się o kimś, kogo się zna, o kimś, kto istnieje w rzeczywistości. Doświadczenie dziennikarki i upór siostry denatki to mieszanka genialna.

     Mnóstwo razy już mówiłam, że styl autorki jest lekki, nie mam momentów, że człowiek wznosi oczy do góry i ma ochotę zapytać, czy ktoś tam u góry widzi i nie grzmi. Nie, tutaj jest wszystko dopracowane, dopięte na ostatni guzik. To jest wspólna cecha wszystkich powieści Glicy i to spory plus przy często zdarzających się w tych czasach książkach, w których jest tyle błędów, że można by szarpać za włosy korektorów i autorów, bo to często wygląda to jak napisana w emocjach opowieść i już tak zostawiona, bez poprawek, bez korekty. Na szczęście w przypadku powieści Glicy takie rzeczy nie mają miejsca.

     Podsumowując, mamy bohaterki z krwi i kości, świetnie wykreowane, mamy zagadkę, akcję, a przy tym nie ma tu brutalności, rozlewu krwi i flaków. Ot, dobry thriller, choć przewidywalny na wskroś. 

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia.



1 komentarz:

  1. Nie znam autorki, ale skoro tak dobrze pisze, muszę sprawdzić jej książki.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje