18 lutego

Dziewczyna, którą znałaś [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]


     Witajcie!
     Dzisiaj mam Wam do powiedzenia kilka słów o książce "Dziewczyna, którą znałaś".
     Zapraszam 😊



     Pierwsze, co mnie przyciągnęło do tej książki to okładka. Jest bardzo klimatyczna. Drugie to fakt, że jest to debiut Nicoli Rayner! A ostatnio nie mogę powiedzieć, debiuty trafiają mi się świetne. Pewnie wielu również przyciągnie informacja na okładce, mówiąca, że to "nowa dziewczyna z pociągu". Od razu powiem sceptykom: ta jest lepsza 😉

     Łapcie opis wydawcy:

     "Należała do niego. Była idealna. Aż nagle zniknęła.

      Jako były członek parlamentu, a teraz prezenter telewizyjny, George Bell zawsze cieszył się opinią kobieciarza. Jego żona, Alice, nigdy nie mogła się uwolnić od cienia kobiet z przeszłości George'a. A kiedy zachodzi w ciążę, jej dyskomfort przemienia się w obsesję... Spokoju nie daje jej zwłaszcza jedna z dawnych partnerek męża: piękna dziewczyna o imieniu Ruth, z którą George spotykał się na pierwszym roku studiów i która zaginęła, zanim skończyli uniwersytet. Kiedy więc Alice widzi kobietę, która do złudzenia przypomina Ruth, nie może się otrząsnąć z wrażenia, że za jej zniknięciem stoi coś więcej, niż mówił George. Ale czy na pewno chce wiedzieć, co mąż robił za jej plecami przez te wszystkie lata?"

      Po przeczytaniu tego opisu już byłam pewna, że chcę ją przeczytać. Zawsze mnie do siebie ciągną opisy, w których właściwie niewiele jest podane i trzeba się samemu zagłębić w historię.

     Jeśli chodzi o fabułę, to poznajemy Alice i George'a. Są małżeństwem i ona ma ogromny problem z zaufaniem. Jej mąż miał kiedyś przyklejoną łatkę kobieciarza i mimo, że przecież się z nią ożenił, ona nie może się opędzić od myśli, że nie wszystko wie. Bardzo niezdrowe. Do tego w momencie, kiedy dowiadują się o ciąży, Alice zaczyna wręcz obsesyjnie myśleć o Ruth, byłej partnerce swojego męża, która zaginęła wiele lat temu i nigdy się nie odnalazła. I wtedy dochodzi do apogeum tych myśli, Alice ma wrażenie, że widzi dziewczynę na ulicy lub bardzo podobną do niej kobietę. Bardzo chce poznać prawdę o mężu.
     I w tym miejscu wyobraźnia zaczyna pracować. Nie tylko głównej bohaterce, ale także czytelnikowi. Przecież każdy dobry thriller może skończyć się na wiele sposobów i to tak zaskakujących, że nawet się ich nie bierze pod uwagę.
     Tak, Alice zaczyna szukać, zagłębiać się w przeszłość George'a, ale czy to dobrze? Czy w zasadzie ona sama chce poznać prawdę i czy w ogóle jakaś inna istnieje niż ta, którą mąż jej przedstawia? Powiem Wam, że musicie przeczytać!

     Debiut. Jak często niestety od razu zakłada się, że niekoniecznie musi to być hit? I jak często okazuje się bestsellerem? Otóż "Dziewczyna, którą znałaś" takim się mam nadzieję okaże, bo jest napisana świetnie. Tej książki nie da się odłożyć, a kiedy jest taka potrzeba, człowiek zaczyna o niej myśleć jak narkoman na głodzie.

     Jeśli Autorka postanowi dalej pisać i wyda kolejne powieści, ja po nie sięgnę z przyjemnością. Uwielbiam thrillery, a ten spodobał mi się od pierwszej strony, złapał mnie swoimi szponami za gardło i nie puścił do ostatniej strony. Być może zaczniecie się po lekturze oglądać za jakimś dawno niewidzianym znajomym, o którym nikt nie chce mówić i dziwnym trafem się nie odzywa? Ciarki przebiegną Wam po plecach nie raz.

      Czy polecam? Oczywiście, ta książka jest świetna!
Ode mnie 8/10 🌟

     Wydawnictwu WAB bardzo dziękuję za egzemplarz!
A Was zapraszam jutro do mnie na IG - będzie ciekawostka na temat tej o to właśnie książki 😍


     Tymczasem, ja odhaczam kolejną pozycję  w olimpiadzie:
http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/01/olimpiada-czytelnicza-2020-styczen.html

21 komentarzy:

  1. Jestem wielką miłośniczką książek tego typu i moja biblioteczka pęka już w szwach, jednak to mnie nie powstrzyma żeby poznać tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio wręcz wydaje mi się, że właśnie do debiutów autorzy przykładają się bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo po pierwszej książce dochodzi jeszcze ta presja, aby nie napisać dużo gorszej :) to może człowieka zatkać.

      Usuń
  4. Powiem Ci, że czytałam opis tej książki i nie przekonuje mnie do siebie kompletnie. Nie wiem jak będzie kiedyś u mnie w bibliotece to ją przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą ksiązkę koniecznie chcę przeczytac. Na poczatku zainteresował mnie tytuł,a pozniej recenzja

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się ciekawy debiut. Zgadzam się z Tobą fajna okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To kolejna pozytywna recenzja jaką czytałam tej książki. Jak kilka osób mówi że warto przeczytać to napewno tak jest

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubię książki debiutantów, są po prostu jakieś świeższe :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej książki. Ale po Twoim opisie mam na nią ogromną ochotę. Myślę, że może być świetna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeżeli tak wysoko jak oceniłaś to jest warta przeczytania. Napewno znajdzie się w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zamierzam przeczytać ten debiut :)

    Pozdrawiam
    https://subjektiv-buch.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Już sporo dobrego słyszałam o tej ksiące, chyba sama się w końcu na nia skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię takie historie. Dzięki za polecenie, będę wiedziała czego szukać gdy wybiorę się na książkowe zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Też od jakiegoś czasu lubię sięgać po debiuty. Trafiają się różne, ale początkujący pisarze tak czy inaczej potrzebują wsparcia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę przyznać, że zaintrygowała mnie ta powieść. Ciekawa jestem jak dalej potoczą się losy tego małżeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miło przeczytać pozytywną opinię o tej książce, bo mam ją w planach, a do tej pory trafiałam raczej na te negatywne :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś nie jestem do niej przekonana niestety, ale cieszę się, że tobie się podobała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam o tej książce i wydaje się być ciekawa. Może kiedyś dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolejny thriller który mnie ciekawi 😃

    OdpowiedzUsuń
  20. Thriller w sam raz dla mnie, chętnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje