14 lipca

Oszustka [PREMIEROWO]

 

    Book Morning! Dzisiaj dzień premier więc koniecznie musiałam Wam opowiedzieć o jednej z nich, zapraszam dalej!     


     "Oszustka" ma dzisiaj swoją premierę, a ponieważ dzisiaj jest jedna z tych śród, które opływają w premiery, to musiałam Wam opowiedzieć o przynajmniej jednej z nich. Dlaczego padło na tę akurat? Zaraz się dowiecie!

     W pierwszej kolejności zapewne zwróciliście uwagę na przepiękną okładkę i mogę Wam się przyznać, że ja także i, że w środku treść do niej mocno nawiązuje. Dla mnie ważnym elementem jest okładka, bo często to na jej podstawie kupuję daną powieść, a jeszcze bardziej lubię gdy nie jest ona stworzona przypadkiem, a jednak mocno nawiązuje do treści. Ale do rzeczy...

     Najpierw opowiem krótko co znajdziecie w środku tej książki! Poznajemy główną bohaterkę Ninę i od razu również jej chłopaka, Lachlana. Ta dwójka to niezłe ziółka, bo okradają bez skrupułów bogaczy. Jak sami tłumaczą, tych zepsutych, najgorszych. I nie chodzi o to, aby kraść im pieniądze, ale również inne drogocenne przedmioty jak obrazy czy biżuterię. Jednak ta profesja wiąże się z pewnym ryzykiem i kiedy mama Niny zaczyna chorować, ta postanawia, że czas skończyć ze złodziejstwem, ale wykona jeszcze ostatni skok. Już myślicie, że znacie zakończenie, że Nina wpadnie, a jej chłopak się poświęci by ta mogła zająć się matką? No i tu Was zaskoczę, bo wcale tak nie będzie! Nina co prawda wpada w pułapkę, ale to, jak się przekonacie żądza zemsty an pewnej celebrytce sprawia, że nieco zanika jej czujność... ale to już musicie przeczytać sami!

    "Oszustka" to thriller i faktycznie od początkowych stron akcja poprowadzona jest tak, że z jednej strony człowiek zastanawia się nad powodami, które kierują Niną, ale z drugiej odczuwa stres i niepokój razem z nią, gdy ryzykuje okradając ludzi. Bardzo polubiłam tę bohaterkę, bo mimo wszystko stanęła na wysokości zadania gdy jej mama zachorowała i postanowiła, że nie może aż tak ryzykować, że zostawi ją samą. Z drugiej strony ta postać ma dać czytelnikowi powody do zastanowienia się nad wieloma elementami życia i również nad gniewem, zemstą, a także nad oszustwem, bo tytuł powieści nie jest zupełnie jednoznaczny. Owszem, Nina oszukuje ludzi, ale również samą siebie. Nie zdradzę Wam nic więcej, nie chcę psuć przyjemności z czytania, ale wierzcie mi, autorka stworzyła świetną postać, którą czytelnik obdarza całym ogromem uczuć, od sympatii, po współczucie, aż nieco po irytację nad jej zachowaniem. Wszystko jednak ma swoje powody.

     Nie wspomniałam Wam jeszcze, ale już to robię, że to książka, która zahacza mocno o nasze aktualne życie, bo mocno wchodzi w świat instagrama. Któż nie zna tej aplikacji, prawda? I to też jest ogromny plus, bo jednak każda scena, każde zdarzenie przekłada się na to, że ma się wrażenie, jak by to mogło przydarzyć się każdemu z nas. A to dreszczowiec, więc wierzcie mi, dreszcze po kręgosłupie przebiegają.

     Na dokładkę wspomnę, że będzie ekranizacja! Będzie serial! Już nie mogę się doczekać, bo to świetna książka, którą serdecznie polecam.

    A Wydawnictwu Agora bardzo dziękuję za egzemplarz!

     Na koniec jeszcze szepnę, że książkę możecie zamówić tu:


3 komentarze:

  1. Zdecydowanie chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba polubiłabym taką bohaterkę. Ciekawy pomysł na postać, jeśli czytałam o nastolatkach złodziejkach to raczej w fantastyce. A okładka cudo. Też zwracam na to uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba polubiłabym taką bohaterkę. Ciekawy pomysł na postać, jeśli czytałam o nastolatkach złodziejkach to raczej w fantastyce. A okładka cudo. Też zwracam na to uwagę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje