22 kwietnia

Szczątki

 

 

     Hej, hej! Dzisiaj o książce od Wydawnictwa Piąte Marzenie. Zapraszam dalej!     


     Krzysztofa Jóźwika książki znam od dawna, kiedy jeszcze wydawał w Oficynce już po nie sięgałam, później przyszedł czas na Filię, w której się rozwinął i teraz Piąte Marzenie. Zawsze z chęcią sięgam po jego thrillery, bo są naprawdę dobrze napisane i porządnie dopracowane. Dlatego właśnie nie zastanawiałam się nawet przez chwilę nad "Szczątkami", wiedziałam, że muszę sprawdzić co tam znów autor wymyślił.

     Przede wszystkim jest to tom trzeci serii i według mnie trzeba czytać w odpowiedniej kolejności, zwyczajnie szkoda ominąć ważne kwestie.

     Ponownie wracamy do Warszawy, choć tym razem na początku interesują nas przede wszystkim jej obrzeża i fabryka karmy dla zwierząt. W odpadkach poprodukcyjnych znalezione zostają ludzkie szczątki. Jak na kryminał przystało, od razu dostajemy trupa. Śledztwo prowadzi podkomisarz Kalinowski, a wszystko, co udaje się mu ustalić prowadzi go wprost do biznesmena. Facet nie ma czystych rączek, a nawet prowadzi interesy z mafią, tylko czy to od razu rzuca na niego cień winy?

    Co mnie osobiście cieszy, zagłębiamy się również w życie prywatne podkomisarza, który nie może się pozbierać po rozstaniu z pewną panią prokurator. To również ma wpływ na śledztwo i wszystko się jeszcze bardziej komplikuje. A był to tylko... lub aż, romans.

    Lubię sięgać po książki Jóźwika. Są dynamiczne, wszystko dzieje się szybko i nie ma czasu na zastanawianie się ile jeszcze zostało stron do końca. Tym razem autor również utrzymał taki poziom i styl, a przede wszystkim pozostawił nadzieję na kolejną część. Wynika to z fabuły i nie zdradzę wam dlaczego, bo być może to tylko ja mam takie wrażenie, a tak wcale nie jest. Dlatego, jeśli liczycie na szczęśliwe zakończenie i wygraną walkę z czasem, to nie obiecuję!

    W tym wszystkim mamy niewielu bohaterów, co dla jednych będzie zaletą, dla innych wadą, a dla mnie na ogromny plus. Możemy dzięki temu skupić się również na tym, co dzieje się w ich życiu, a nie tylko na śledztwie. A Kalinowski jest bardzo ciekawą postacią mimo, że to znów podkomisarz, któremu jest ciężko, nie układa się i generalnie cierpi straszliwe męki. Czekam nadal na szczęśliwe zakończenie mimo, że sięgając po kolejny kryminał już na takowe nie liczę.

    Podsumowując, mamy wartką akcję, zahaczamy wręcz o thriller, a przy tym dobrze poprowadzone śledztwo i brak nudnych dialogów czy opisów. Po prostu warto przeczytać!

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Piąte Marzenie.

1 komentarz:

Copyright © 2019 Wystukane recenzje