25 maja

Kontakt


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Wydawnictwa Zysk i S-ka, zapraszam dalej!     


      Od jakiegoś czasu złożyło się tak, że wróciłam do sci-fi i fantastyki po długiej przerwie. Wiele lat zaczytywałam się w tego typu książkach, a później przyszedł czas na kryminały i thrillery, w których przepadłam zupełnie. Teraz chętnie przeplatam, zwłaszcza klasyką i z przyjemnością wpadam w wiry kosmicznych czy post apokaliptycznych światów. "Kontakt" to jedna z tych dotyczących właśnie kosmosu, a właściwie to kontaktu z obcymi, pozaziemskimi cywilizacjami.

     Poznajemy Eleanor, pracującą w centrum radioteleskopów. Pewnego dnia obiera ona wiadomość pochodzącą od obcych. Oczywiście, nikt jej nie wierzy, ale na szczęście nie jest to jedyna próba kontaktu i szybko wszyscy zaczynają być zafascynowani tym, że ktoś, z odległej o dwadzieścia sześć lat świetlnych cywilizacji chce poznać nas, Ziemian. Tylko jak to zrobić? A no, rzekomi obcy przesyłają zakodowaną wiadomość, w której jest zawarta instrukcja budowy statku, którym można do nich dotrzeć. Jak to na Ziemi, największe mocarstwa zaczynają wyścig o to kto szybciej zbuduje taką maszynę i kto zrobi to lepiej... tylko czy aby na pewno w ogóle to wszystko jest dobrym pomysłem? Zmienić się może wszystko, a przecież wcale nie muszą mieć dobrych zamiarów...

     Tę książkę okrzyknięto jako jedną z najlepiej napisanych powieści sci-fi wszechczasów. Faktycznie trzeba przyznać, że jest świetna i nie da się od niej oderwać. Mało tego, jest tak aktualna, że gdyby to się wydarzyło obecnie, prawdopodobnie przebiegłoby dokładnie tam samo, w zasadzie nic się nie zmieniło, a ta książka ma trzydzieści lat! I tym razem byłby wyścig o to, kto poleci, kto zbuduje szybciej statek, komu będzie dane utrzymywać kontakt z obcą cywilizacją. I takie same konsekwencje mogłyby nas czekać, bo nie możemy założyć, że to będzie pozytywnie się rozwijać.

     Jako sci-fi "Kontakt" według mnie spełnia wszystkie wymagania czytelnika i jak tylko zacznie się czytać, to można założyć, że się ją pochłonie na jedno podejście. Co ciekawe, bohaterowie są w tym przypadku jak by drugoplanowi. Z jednej strony istotni, ale z drugiej, to nie oni grają pierwsze skrzypce. Autor tak podsyca ciekawość tego, co może się czaić w kosmosie, że każdy fan gatunku będzie zachwycony utrzymywanym napięciem, pomysłem na fabułę i logiką, która nie zostaje zachwiana.

     Na koniec tylko powiem, że nowe wydanie jest absolutnie cudowne. Twarda oprawa, grafika mówiąca bardzo niewiele przed lekturą, a bardzo dużo już po. 

     Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Zysk i S-ka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2019 Wystukane recenzje