20 listopada

Odyseja kosmiczna 3001 Finał


      Hej, hej! Dzisiaj przychodzę z książką od Domu Wydawniczego Rebis, zapraszam dalej!     


     Seria Wehikuł czasu to zdecydowanie jedna z moich ulubionych, a jak to jest u Was, macie jakieś serie, do których wracacie z przyjemnością?

     Odyseja kosmiczna nie jest nowością, bo to wydanie ponowne, a oprócz tego ta konkretna, czyli Finał jest już czwartym tomem cyklu. No i ostatnim, jak się można domyślić po podtytule. Zarazem trzeba zaznaczyć, że czytanie w odpowiedniej kolejności jest w tym przypadku kluczowe i wręcz obowiązkowe jeśli chce się zrozumieć całość.

     Mięło tysiąc lat odkąd misja na Jowisza okazała się totalną klęską. W skutek tych wydarzeń teraz w kosmosie dryfuje zamrożone ciało człowieka. czy w ogóle możliwe aby przeżył. Tak, mało tego, zostaje odnaleziony i przywrócony do życia. I budzi się w świecie dla niego zupełnie odległym, no bo wyobraźcie sobie, że minęło tyle lat... zmieniło się wszystko i teraz musi temu stawić czoła.

     Sci-fi w najlepszym możliwym wydaniu! Pochłaniająca, a przecież objętościowo taka cieniutka książka. Chciałoby się żeby z tego powstały potężne tomiszcza, ale to kolejna spod pióra Clarke, która zostawia pole do popisu dla wyobraźni czytelnika. A przecież o to chodzi w takiej literaturze, prawda?

     Choć zawsze obawiam się finałów, zakończeń serii, bo niekoniecznie autor ma pomysł na podsumowanie pewnej historii i tu też się tego bardzo bałam, to wybrnął po mistrzowsku pokazując, że od pierwszego, po ostatnie zdanie miał pełny plan na Odyseję.

    Za każdym razem się dziwimy, że tyle lat minęło, a te opowieści są tak aktualne i tak samo budzą niepokój, że trzeba pokłonić się domu wydawniczemu Rebis za to, że je wydaje ponownie i to w tak fantastycznym wyglądzie, że na półkach biblioteczek tylko zachwycają.

     Podsumowując, to jedna z ciekawszych książek sci-fi jakie czytałam i bardzo, bardzo polecam, ale tylko pod warunkiem, że zna się poprzednie części.

     Recenzja powstała we współpracy z Domem Wydawniczym Rebis.



1 komentarz:

  1. Nie czytam za dużo sci-fi, lepiej odnajduje się w fantastyce. Ale interesują mnie książki, które okazały się tak dobre, że wznawia się ich wydania.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2019 Wystukane recenzje